Budowa domu - na instalacjach nie oszczędzisz

Budując dom często zastanawiamy się, jakie koszty okroić, żeby w ogólnym rozrachunku nie zbankrutować na tej inwestycji. Istnieje wiele rozwiązań, które pozwalają nam takie oszczędności poczynić. Jednym z nich jest np. budowa w systemie gospodarczym lub wybór prostej bryły i dwuspadowego dachu, które będą nie tylko łatwe w budowie, ale i energooszczędne.
Można pokusić się o gorszej jakości wykończenia, czy zakup mniejszej działki budowlanej, ale jest coś, na czym oszczędzać nie wolno. Tym czymś są instalacje.

Przede wszystkim jeśli chodzi o koszt samych przyłączy, to tutaj nie robi żadnej różnicy, czy budujemy duży, czy mały dom. W każdym z tych przypadków firma, która realizuje przyłącza ma ustalony odgórny cennik a jedyne różnice mogą polegać w odległości, jaka jest od domu do stacji, do której zostajemy podłączeni. Na tym etapie budowy nie można poczynić oszczędności, nasz wybór jest bardzo ograniczony a cenniki sztywne i niepodlegające żadnym negocjacjom.

Wszyscy dobrze wiemy, że instalacja to prawdziwe serce każdego budynku. Kiedy to serce zaczyna szwankować, cały system zaczyna wykazywać wadliwość i konieczne są naprawy. One natomiast wiążą się z kuciem ścian, zrywaniem płytek lub niszczeniem elewacji. Kiedy niestarannie położona instalacja ulega zniszczeniu, nie ma innego wyjścia – żeby do niej dotrzeć, trzeba niszczyć dalej a to generuje kolejne koszty. Tylko dokładność i użycie najlepszej jakości materiałów może zagwarantować, że nasze instalację będą spełniać swoje zadania przez długie lata. Ten, kto na nich oszczędza często traci dwa razy, gdyż oszczędności są tylko pozorne.

Inwestycja w dobre instalacje to pewność, że dom będzie funkcjonował tak, jak należy. Jeżeli chcemy wykończyć go w wysokim standardzie, to niemalże niedopuszczalne są jakiekolwiek zaniedbania, jeżeli chodzi o instalację, bo koszty zniszczeń, do jakich dojdzie w przypadku awarii będą kolosalne.

Budując dom możemy oszczędzić na robociźnie (system budowlany), na oświetleniu, czy działce, ale nigdy nie na tym, co stanowi centrum budynku – pojęcie tej zasady to pierwszy krok na drodze do własnych czterech ścian.